sobota, 22 lutego 2014

Witam!

Piszę, bo zauważyłam, że od czasu do czasu ktoś się tu pojawia. Przyszyłam naprawdę duże i miłe zaskoczenie, za które dziękuję wszystkim, którzy się do tego przyczynili.
Wiem, ze mój ostatni post jeszcze z tamtego roku mógł nasuwać przypuszczenia, że blog po pewnym czasie odżyje. Niestety tak się nie stało. Przez pewien czas zrezygnowałam z pisania. Ale do tego wróciłam. Nie są to jednak grupowe blogi. Zaczęłam pisać coś własnego. Opowiadanie to ma swoje źródła w tym oto blogu. A raczej ten blog powstał z pomysłu na opowiadanie. Jednak założyłam go ponad rok temu i od tamtej poty moja historia ewoluowała. Nie raz starałam się zacząć ją spisywać, ale zawsze rodził się pewien problem, pewien szczegół, który nie pasował, nie leżał na swoim miejscu i który sprawiał, że rezygnowałam. Jednak z nów się odważyłam i zaczęłam pisać, a moje prace można zobaczyć na blogu Nowa opowieść Nie będę ukrywać - serdecznie zapraszam wszystkich zainteresowanych!
Pozdrawiam!

roxette16

piątek, 14 czerwca 2013

Uwaga!

Witam!
Z powodu zbliżających się wakacji i końca roku zdecydowałam zawiesić naszą działalność na czas nieokreślony. Przepraszam za wszystko.
Pozdrawiam!

roxette16

Od Mai


Byłam na sali treningowej. Strzelałam z łuku do tarczy, lecz nie przykładałam się do tego zbytnio. Niby uczyli nas wielu rzeczy, walki, panowania nad mocami i wiele innych... ale nie czułam się przez to lepiej. Nadal nie panowałam nad swoim życiem. Westchnęłam cicho i opuściłam łuk. Nagle usłyszałam szelest otwieranych drzwi windy. Ktoś wszedł do sali treningowej.

<Dokończy ktoś???

Od Mei- C.D. Naoto

- Czy naprawdę jesteś takim idiotą?- spytałam spokojnie.
Popatrzył na mnie, jakby urażony.
- O co ci chodzi? Ty naprawdę jesteś dziwna.- zauważył.
Podeszłam do niego, i podcięłam nogę. Upadł na ziemię.
- Nie uważam siebie za dziwną. Po prostu jestem inna, i tego nie ukrywam. To, że nie boję się pokazać, jaka jestem naprawdę, nie oznacza, że jestem dziwna.
- Nikt nie może być tak mroczny z natury.
Cóż, tu nie miał racji. 100 procentowej. Można być mrocznym z natury, tyle, że ja taka nie jestem.
- Może.
- Pamiętam, że mówiłaś mi, że się uśmiechałaś, i to wiele razy. Tak postępuje ktoś, kto "jest mroczny z natury"?
Popatrzyłam pusto przed siebie. Nie. Nie byłam taka z natury. Ale taka się stałam przez to, że straciłam najważniejszą osobę w swoim życiu. Moją kochaną siostrzyczkę. Tylko dzięki niej się uśmiechałam. 
- Tego nie wiem.- szepnęłam, i odeszłam.
< Naoto? Wybacz, brak weny>

czwartek, 13 czerwca 2013

Od Naoto- C.D. Mei

Poszedłem do lasu na terenie tego rezerwatu. i tak dalszej bariery nie mogłem przekroczyć. a lasu się nie bałem. zanuciłem sobie coś i zauważyłem że ktoś jest tu w pobliżu.
Znowu Mei.
-I znów się spotykamy-powiedziałem sucho.-chyba z pół godziny temu też cię widziałem.-dodałem
-na to wygląda. jakbyś czytał w myślach że tu jestem.
-no umiem czytać ale do twojej głowy za specjalnie to mi się nie śpieszyło zaglądać. bo mi się nie chce.
-leniwy jesteś
-być może. ale i tak tu ode mnie nie wymagają. nie chcę czegoś robić to nie nalegają. mam święty spokój.
-ok. no mnie czasem pytają....
-bywa.
-wracasz już czy jeszcze nie?-spytała
-posiedzę może coś wymyślę by wyjść z tej klatki.

[Mei?]

środa, 12 czerwca 2013

Kolejne ogłoszenie

Witam!
Na początku chciałabym przeprosić za swoją chwilową nieobecność, ale sądząc po mojej skrzynce pocztowej na howrse nie ubodła Was ona zbyt mocno..
Poza tym znów nawołuję- przysyłajcie opowiadania i nadrabiajcie zaległości! Jeśli nie wiesz co napisać zwróć się do mnie- pomogę z wielką przyjemnością. Zasypię Cie setkami rad i pomysłów jeśli będzie to konieczne. Ale napisz!
To na razie wszytko.
Pozdrawiam serdecznie!
roxette16,
już jedyna administratorka bloga...

niedziela, 9 czerwca 2013

Od Osai - C.D. Sebastiana

-lepiej się nie wtrącaj w moje życie....-burknęłam poprawiając włosy
-ej no co pomogłem - dodał trochę z irytacją 
-jak tam chcesz - powiedziałam szybko nagle zobaczyłam z góry jakiś cień 
-jeny oni nigdy nie przestaną - burknęłam pod nosem i jednym z moich shurikenów rzuciłam w górę 
-no i co to da ? - zapytał Sebastian 
-sekunda....-powiedziałam
-zrób krok w lewo- dodałam chłopak się przesuną i obok niego spadł gość z bronią w ręku.
-wracamy - machnęłam ręką zakładając rękawiczki i wyszłam na ulicę następnie pstrykłam palcami a przede mną pojawił się szybko motor a na nim Misty 
-wolniej się nie dało Misty ? - zaśmiałam się wskakując na motor
-jedziesz ?- powiedziałam zwracając się do Sebastiana 

<<Sebastian??>>