Ruszyłam więc za chłopakiem byłam trochu ciekawa tego nowego miejsca po oprowadzeniu podziękowałam i ruszyłam w stronę parku zatrzymałam się i pobiegłam za nim
-ej a macie tu gdzieś w pobliżu jakiś las ? - zapytałam szybko pojawiając się przed nim
-nie wiem - odpowiedział
-trudno zapytam Samante - powiedziałam szybko i ruszyłam po chwili stanęłam
-co jest ? - zapytał
-no ten....eeee......w którą do centrum - wykrztusiłam a on pokazał palecem lewą stronę
-dzięki - powiedziałam i szybko pobiegłam.Na końcu dotarłam do samanty która szperała akurat w dokumentach
-ej .... macie tu jakiś las ? - zapytałam szybko
<<Samanta??>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz