wtorek, 4 czerwca 2013

Od Samanty- C.D. Astrid

Przerwałam swoje poszukiwanie słysząc głos Astrid:
-Ej .... macie tu jakiś las ?
Spojrzałam na nią zdezorientowana.
-Hm..Czy Asuka nie miał cię czasem oprowadzić?
-Tak, ale najwyraźniej uznał, że to co poza tym budynkiem- zatoczyła demonstracyjnie ręką- już go nie dotyczy.
-W takim razie trzeba zmienić jego nastawienie w tej kwestii- mruknęłam ruszając w stronę windy.- Nadal jest na piątym?
-Tak, wam go zostawiłam.
Na wszelki wypadek sprawdziłam to. I owszem wyczułam jego obecność. Chyba zrezygnował z czekania na Astrid i z powrotem ruszył do swojego pokoju.
"Nawet o tym nie myśl"- przesłałam mu. Poczułam satysfakcje, gdy chłopak się zirytował wtargnięciem do swojego umysłu.- "Masz ją oprowadzić, pamiętasz?"
"Tak, pamiętam"- usłyszałam w odpowiedzi."I chciałem to zrobić, ale gdzieś uciekła."
"Bo ponoć nie chciałeś udzielić jej jakichś informacji. Zaraz ja do ciebie z powrotem dostarczę. Masz odpowiadać na każde jej pytanie. Rozumiesz? Każde."
"Jasne, jasne"-odparł w myślach z irytacją."Będę czekał"
Urwałam połączenie w chwili gdy winda własnie się zatrzymała.
-Wysiadamy- zakomenderowałam.
Ruszyłyśmy w stronę opierającego się o ścianę czarnowłosego chłopaka.
-Zdaje się, ze o coś się pytałaś?- zwrócił się do Astrid.
-Ooo..Od kiedy jesteś taki skory do udzielania informacji?- spytała z kpiną. 
-Astrid- napomniałam ją.
-Dobra- prychnęła.- Gdzie jest las?
-Nie ma tu żadnego w okolicy. Ale jest park.
-Hm..Ujdzie. Gzie go znajdę?
-Asuka z przyjemnością cię tam zaprowadzi, prawda?- zwróciłam bezlitosne spojrzenie na chłopaka. Byłam już mocno poirytowana- ostatnio mam masę spraw na głowie i w dodatku nikt się tym nie przejmuje.
-Dobra- wycedził.- Chodź.
Szatyn ruszył do windy, a białowłosa podreptała za nim uśmiechając się wesoło. 
Miałam nadzieje, że będą dobrze się razem bawić.

<Astrid, Asuka?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz