sobota, 8 czerwca 2013

Od Esmeraldy- C.D. Samanty

 - Wiesz co? Chyba staniesz się moją osobistą terapeutką. - zaśmiałam się. - Tak, chodźmy. 
Wyszłyśmy z łazienki i zaczęłyśmy iść korytarzem. W pewnej chwili minął nas Skorpion w towarzystwie Crypic'a. Wyszczerzyłam się do nich jak głupia, bo chciałam zrobić Ash'owi na złość. Żyły na jego szyi się pogrubiły i wyraźnie było je widać. Zacisnął mocno pięści i zęby. Cryptic obdarzył mnie tylko dość zimnym uśmiechem. Gdy nas minęli odwróciłam się i pstryknęłam palcami. Na plecach Skorpiona ukazała się wypalona litera ''F''. Mężczyzna nic nie poczuł. Zaśmiałam się cicho i odwróciłam w stronę Sam. Ta spojrzała na mnie z niesioną brwią. 
- No co? Wiem, że zabije mnie w brutalny sposób, wiem. - wyszczerzyłam się do niej. - I tak przyfajczyłam mu tylko kurtkę. Ma szczęście, że nie skórę. 

<Sam?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz