sobota, 25 maja 2013
Od Esmeraldy- C.D. Samanty
- To zgoda ? - zapytała.
- Niech ci będzie. - zaśmiałam się. - Chodźmy stąd. Nie wytrzymam ani chwili dłużej. Za dużo tu ludzi. Mam chęć ich wszystkich podpalić za to co mówią.
Westchnęłam, pchnęłam lekko szklankę w stronę barman'a i wstałam z krzesła. Samanta uczyniła to samo. Przepchnęłyśmy się przez tłum ludzi i wyszłyśmy na zewnątrz.
- Tylko żebyśmy nie spotkały bandy Wuja. - powiedziałam, gdy szłyśmy ulicą. Oczywiście zamiast ''W'', miało być ''Ch'', ale tylko członkowie tak zaczynali tą nazwę.
- Kogo ?
- Banda Wuja. Niby ''gang'' złożony z chłopaków od 18 do 21 lat. Miałam z nimi lekkie starcia. Co ja gadam... Dalej mam. A oceniając naszą pozycję... Nie mam zapalniczki, kabura z Berettą została w sali, ty nie masz przy sobie broni, a twoje zdolności niezbyt się przydadzą. Jesteśmy zdane na los. Chyba, że... - pogrzebałam w kieszeniach. Wyciągnęłam kilka dolarów. - Jest ! Chodź.
Pociągnęłam dziewczynę do najbliższego sklepu. Kupiłam zapalniczkę. Wyszłam zadowolona, z kpiącym uśmiechem na twarzy.
- Gorszej zapalniczki nie widziałam. - mruknęłam. - Ale przynajmniej da radę wytworzyć ogień.
Pstryknęłam przyciskiem, a u wylotu zapalniczki pojawił się płomień.
< Sam ? Mogę ci tak mówić ? >
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz