sobota, 11 maja 2013
Od Shayery- C.D. Sebastiana
Spojrzałam na niego gniewnie.
- Tylko bez insynuacji-mruknęłam- Pamiętaj,że zawsze jak nie iluzja to zostaje mi walka wręcz.
- Dziewczyno gdzie cię wychowali,w dżungli?-zakpił
- Nie w dzielnicy Roturna-odparłam. Po tych słowach zapanowała kompletna cisza,
- Ech,no dobra pokażę Ci coś.-powiedziałam spokojnie. Wcisnęłam przycisk z napisem 11, czyli ostatnie piętro,na które dojeżdżała winda.Szliśmy długim korytarzem,gdzie znajdowały się biura agentów. Na końcu przed wielkimi szklanymi drzwiami siedziała ruda kulka.
- Lee tu jesteś-odetchnęłam na widok suki. Pies podszedł do mnie radośnie merdając ogonem i dumnie podnosząc głowę do góry.
- To..co chciałaś mi pokazać?-upomniał się chłopak.
- Już niedaleko-odparłam i ruszyłam dalej.
- Chyba twój plan ma małą lukę-zauważył Sebastian kiedy doszliśmy do drzwi,które jak przewidywałam były zamknięte.
- Żartujesz sobie ze mnie?-wyjęłam z włosów wsuwkę i zaczęłam grzebać w elektronice systemu otwierającego drzwi.
Rozpracowywanie zamka przerwał mi krótki,ale dobitny szczek Lee. Instynktownie przerwałam pracę.Obejrzałam się dokładnie. Suka miała rację,drzwi windy zaczęły się otwierać.
- Złap mnie za rękę-powiedziałam szybko do chłopaka.- Chyba,że chcesz wylądować na dywaniku pierwszego dnia.
Zanim chłopak podjął decyzję rozejrzałam się dookoła,starając się zapamiętać jak najwięcej szczegółów otaczającego nas środowiska,co ułatwiło by iluzję.
<Sebastian?>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz