Zaczęliśmy iść powoli w stronę parku. Kropił lekki deszcz, ale mi on nie przeszkadzał. Napawałam się tą pogodą.
- Jak ci się podoba Tarcza? – spytał Matthew po chwili. Wzruszyłam ramionami.
- Nie wiem, a tobie?
- Nie ma, pytałem pierwszy – odparł. Przewróciłam oczami i zastanowiłam się przez chwilę.
- Na razie nieźle. Ale nikomu tu nie ufam. To jest zbyt kolorowe, by mogło być prawdziwe.
- Hmm... – mruknął.
- A tobie?
<Matthew, dokończysz?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz