Samanta nie mogła wydać z siebie żadnego dźwięku.
- No powiedz. - powiedziałam.
Jednak okna ani drgnęła. Jakby się zapowietrzyła. Zaśmiałam się cicho.
- Nic ci nie zrobię. - powiedziałam. - Chyba... - to już szepnęłam.
Czekałam aż Sam coś powie.
<Sam ? Nic, a nic nie siedzi w mojej głowie xd.>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz