czwartek, 9 maja 2013

Od Graves'a C.D Kurumi

-Prawie definicja mojej wiary, tylko, że zamiast słowa "cień" jest słowo "proch"-Zaśmiałem się
-Czyli coś takiego: "Z prochu powstałeś w proch się obrócisz"?
-Dokładnie tak.-Wyszczerzyłem się do niej
Coś się poruszyło w krzakach po drugiej stronie uliczki. Spojrzałem tam szybko i odruchowo(same odruchy mam xD) wyciągnąłem Bloody Rose. Wycelowałem tam i bez zastanowienia pociągnąłem za spust. Rozległ się krótki huk i jęk bólu. Wiedziałem, że ten ktoś już nie żyje. Podszedłem do tamtego miejsca i kopnąłem jakieś zwłoki. Przeleciały na dwa metry. To coś było zielone, jak Zombie. Nawet się tak samo rozkładało. Chyba tu zostanę na stałe. Heh, zobaczy się jeszcze, jak na razie jest fajnie. Zacząłem kopać te zwłoki, czy cokolwiek to było. Było bardzo mięsiste i tłuste. Spojrzałem na to z obrzydzeniem i wróciłem na ławkę.

(Kurumi? Mam fazę na Zombie xD)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz